piątek, 21 marca 2014

Rozdzial 2 Znałem go zbyt dobrze ...

+ Więc po waszej walce myślałem że to koniec , myliłem się jednak . Czułem jak umierasz , a ja razem z tobą . Nagle ją zobaczyłem . Śmierć . Stała nad twoim ciałem , podeszłem do was , i wtedy to usłyszałem . Głos w mojej głowie , powiedziała że mam się tobą zająć bo będziesz pośrednikiem pomiędzy zaświatami a żywymi . Czułem jej moc , była nieskończona , no ale co tu się dziwić . Shi (od.aut. z japońskiego śmierć ) powiedziała że będziesz zabijał tych których oznaczono , cokolwiek to znaczy . I co młody , przygotowany na nowe życie ? + Kyuubi się uśmiechnął . Wiec tak teraz będzie wyglądać moje życie ...  W co ja się wpakowałem ...

       Wstałem , i wyszedłem z mojej pod świadomości . Na moim ciele nie było żadnych ran , wszystkie wyparowały , tylko moje ubranie było w strzępach ale to dobrze znudziło mi się udawanie debila . Nienawidziłem chodzić w tym oczojebnym dresie . Wszyscy uważali mnie za głupka , myśleli że nie widzę że patrzą na mnie jak by we mnie nie wierzyli ,jednak ja to widziałem . Przez całe moje życia udawałem głąba którym nie jestem  ,ale dość z tym  .

        Zaczynam nowe życie jako mściciel przysłany przez samą Śmierć.

* Rozumiem .A więc w drogę . * Wstałem ,otrzepałem resztki moich ubrań . Rozejrzałem się wokół . Zauważyłem że metr ode mnie leży Uchiha . Widać było że stoczył walkę . Szkoda mi go . Jestem za dobry . . . Wiedziałam co muszę zrobić żeby go uratować ,ale czy na pewno chcę użerać się upartym Uchihą ? Och ,niech stracę .Wyjąłem jeden kunai z kabury na broń i rozciełem nadgarstek i pozwoliłem aby krople krwi skapały na ciało zmarłego shinobi  .* Shi proszę cię  abyś zwróciła mi mojego byłego już przyjaciela i pozwoliła mu służyć mi jako pomocnik w dokonywaniu zemsty jako twój mściciel . * Po wykonaniu przyzwania moja rana się sama zabliźniła , schowałem kunai z powrotem do kabury . Spojrzałem na ciało zmarłego . Nie czułem nic , żadnych uczuć .
       
       Ciało Sasuke było owinięte w czarny kokon , który po chwili zaczął się rozpadać .

10 minut później . . .

     Stałem oparty o drzewo , przyglądając się wracającemu do życia Sasuke . Byłem zdziwiony moją wiedzą  na temat wskrzeszenia , wiedza sama się pojawiła . Uchiha otworzył oczy  , rozejrzał się , jego wzrok skierował się w moją stronę . Wiedziałem jak na jego twarzy pojawiają się różne emocje : nie dowierzanie , strach , zrozumienie , szok , jednak po chwili jego twarz przybrała zwykłą maskę obojętności . Ja jednak wiedziałem co się pod nią kryje , znałem go zbyt dobrze .


C.D.N





Nocia średniej jakości , wiem jednak nie dziwcie się piszę tą notkę na tablecie ... Jutro postaram się wstawić rozdział poprawiony . Pozdrawiam Ona-chan .

6 komentarzy:

  1. Opowiadanie super widać że historia zaczyna się powili rozkręcać ^^ Jestem ciekawa jak zareaguje Uchiha gdy się dowie co i jak :D Uwielbiam Kyubiego i gdy Naru nie jest idiotą to świetnie że Lisek i Naruto zaczną się dogadywać Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny blog i opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda że wygląda na porzucony :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam,
    coraz bardziej mi się podoba to opowiadanie, Naruto wskrzesił przyjaciela, ciekawe jak Sasuke zareaguje , że będzie jego pomocnikiem, ale i ma go słuchać, ciekawe czy kiedyś spotkają kogoś ze znajomych...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń